Mitów na temat ilości hashtagów, których powinniśmy używać na instagramie jest wiele. Do tej pory najlepszym rozwiązaniem było używanie ich aż 30, dzięki czemu mogliśmy się wyświetlać pod każdym i docierać do większej grupy odbiorców. W ostatnim czasie twórcy aplikacji, chcąc odejść od niepotrzebnego spamu, sugerują używać ich tylko 3-5.
W rekomendacjach znalazły się również szczegółowe informacje, z jakich # powinniśmy korzystać:
Odpowiadających tematyce profilu. Przykładowo dla branży marketingowej będzie to #reklama #marketing, dla dietetycznej: #dietetyka #zdroweodżywanie #zdrowejedzenie, a dla branży kosmetycznej #kosmetolog #kosmetologia.
Używanych i obserwowanych przez naszych obserwatorów. Jakie hashtagi obserwują Wasi obserwatorzy, możecie sprawdzić, wpisując w opisie zdjęcia #, który Was interesuje i wyskoczy Wam komunikat ,,obserwowane przez..”.
Dobrze jest również mieszać hashtagi w zależności od ich wielkości. Jeżeli nasz profil ma małą liczbę obserwujących, warto wybierać jeden większy # i kilka mniejszych.
Stworzonych przez nas. Dla przykładu nasz hashtag nazywałby się #kreacyjni. Mógłby być używany zarówno przez nas, naszych klientów, jak i obserwatorów. Dzięki temu wszystkie posty związane z naszą marką znajdywałyby się w jednym miejscu.
Powiedzieliśmy sobie, jakich # warto używać, jakich zatem unikać?
Takich, które nie mają nic wspólnego z naszym contentem. Jeżeli nasz profil związany jest z marketingiem, to unikajmy #zupapomidorowa, chociaż wszyscy ją lubią ;).
Zbyt dużych hashtagów np. w języku angielskim (#love) i zbyt ogólnych takich, jak #sport.
Czy taka zmiana była dobrym rozwiązaniem?
Z pewnością dowiemy się już niebawem. Niektóre przesłanki mówią już o dwukrotnie większych zasięgach postów przy 3-5#, w porównaniu do wcześniej wykorzystywanych 30#.